Doświadczając postępu choroby- autosomalnej dominującej wielotorbielowatości nerek, rzadkiej choroby dziedzicznej, u Ani Charko równolegle rozwijały się objawy psychosomatyczne. Rozpoznawała u siebie symptomy kolejnych schorzeń, co skutkowało intensywnymi badaniami i coraz częstszymi wizytami w szpitalach. Ciągłe napięcie w jakim żyła, doprowadziło ją na skraj załamania. W najtrudniejszym momencie, jak sama mówi “doznała olśnienia”: zdała sobie sprawę, że kolejne badanie nie uspokoi jej na dłużej. Jeśli nie zmieni czegoś w sobie, będzie na zawsze skazana na życie w pogoni za zdrowiem fizycznym, rujnując się psychicznie. Postawiła się zatrzymać i znaleźć narzędzia, które pomogą jej na drodze ku wewnętrznej stabilności. Aktywność fizyczna i skupienie na wartościach, przyniosły wielką ulgę. Dziś, Ania pomaga innym radzić sobie z chorobą, tworząc niezwykłe projekty w ramach swojej Fundacji “Ludzie i medycyna”.
Witaj w nieskończonym świecie literatury
Polski
Polska