Śmielak w roli pisarza i Zadura w roli lektora powinni zostać uznani za dobro narodowe. Świetna lektura, po prostu.

Nudna od początku do końca, przegadana, zero dynamiki, czekałam aż się skończy. Interpretacja lektora też nie do końca mi podeszła.

Absolutnie uwielbiam. Klimat, napięcie i tempo opowieści tworzą niepowtarzalną śmielakową mieszankę.

Zostały mi 2.5h do końca i się poddałam. Wynudziłam się jak nigdy. Zadura, kiedyś swietny lektor, teraz przypomina mi Renfielda z Dracula, Wampiry bez zębów.

Ciekawy pomysł na fabułę, świetny lektor, jednak uważam że to najsłabszy kryminał autora. Powolna akcja, brak wyrazistych bohaterów, postaci zbudowane w taki sposób że nie czuć z nimi żadnej więzi. Pierwszy taki kryminał w którym obojętne mi było kto zginie, gdyż wszyscy wydawali się obcy. Na szczęście nie była to moja pierwsza książka tego autora i nadal bardzo go cenie. Jednak tę pozycje dokończyłem z trudem

Irytująca, rozwleczona, bez tempa a czasami i logiki, denerwująco nudna, chyba dla ilości znaków napisana :(

Autor w posłowiu napisał, że wszyscy się dobrze bawią czytając kryminały. To nieprawda, ja się dobrze bawię czytając komedie, groteski itp. Ta książka to mistrzostwo pisania o niczym. Banalna historia, ktorej autor usiłuje nadać cos więcej... Zastosowane sztuczki typu, bogater pięć minut się zastanawia uderzyc czy nie uderzyć, wejsc czy wyjść itd irytujace i męczące. Warte uwagi ostatnie 1,5h.

Początek świetny, zakończenie też super, ale środek- można zasnąć. Ilość przemyśleń nadprogramowa. Średnio podobało się mi- za dużo obyczaju, za mało akcji.

WOW WOW WOW!!!!!TO JEST GENIALNE!!!!!!Nie wiem, co można czytać po takiej książce!

W moim odczuciu najsłabsza ze wszystkich książek pana Śmielaka. Cztery gwiazdki głównie dla mistrza Zadury☺️